Szybkie i proste ciasto drożdżowe, tym razem z jagodami, dużą ilością kruszonki i słodkim lukrem. Nie ma co się oszukiwać - takie ciasto najlepiej smakuje świeże, dopiero co wyjęte z piekarnika. Na drugi dzień to już nie to samo, zresztą - rzadko kiedy cokolwiek zostaje ;-) Polecam.
składniki na ciasto:
2 1/4 szklanki mąki
1/2 szklanki letniego mleka
3 czubate łyżki cukru
1 jajko
1 żółtko
szczypta soli
60 g masła roztopionego
12 g świeżych drożdży
składniki na kruszonkę:
60 g masła roztopionego
5 łyżek cukru
1/2 szklanki mąki
dodatkowo:
ok. 400 g jagód
3 łyżki cukru
2 pełne łyżki mąki ziemniaczanej
1 białko
5 czubatych łyżek cukru pudru na lukier
wykonanie:
Przygotowuję zaczyn z drożdży, 3 łyżek
mleka i 1 łyżeczki cukru. odstawiam w ciepłe miejsce, aż drożdże
"ruszą". Mąkę, cukier, sól, mleko, jajka i wyrośnięte drożdże umieszczam
w misce i wyrabiam ręką, pod koniec dodając roztopione masło. Wyrabiam
ciasto tak długo, aż będzie gładkie i elastyczne. Zostawiam je w misce,
przykrywam bawełnianą ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce do
wyrośnięcia - musi podwoić swoją objętość, co zwykle trwa od 1 do 2
godzin.
Po tym czasie ciasto ponownie krótko
zagniatam i rozkładam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (moja ma wymiar 25x33 cm). Przykrywam ściereczką
i pozostawiam w cieple na 30 minut.
W tym czasie przygotowuję nadzienie
(jagody myję i mieszam z cukrem i
mąką ziemniaczaną) oraz kruszonkę (do roztopionego i ostudzonego masła
dodaję cukier i mąkę, wyrabiam "między palcami").
Gdy ciasto ponownie wyrośnie wykładam na nie owoce i posypuję kruszonką. Piekę około 40 minut w temperaturze 180 stopni.
Po wyjęciu z piekarnika dekoruję lukrem - jedno białko ucieram łyżką z cukrem pudrem dodawanym stopniowo aż do uzyskania pożądanej gęstości (ilość pudru w zależności od wielkości jajka).