Zachęcona powodzeniem, jakim cieszy się w mojej rodzinie drobiowy pasztet bez pieczenia, postanowiłam nieco poeksperymentować i wzbogacić go o suszoną żurawinę. Muszę przyznać, że i tym razem się nie zawiodłam - pasztet wyszedł bardzo smaczny, dodatek żurawiny okazał się bardzo atrakcyjnym urozmaiceniem. Polecam Wam ten przepis, ponieważ pasztet bez pieczenia jest niekłopotliwy w przygotowaniu, dobrze trzyma formę podczas
krojenia, a jednocześnie daje się łatwo rozsmarować. Z pewnością
jeszcze nie raz zagości na moim stole :-)
1/2 kg wątróbki drobiowej
1/2 kg filetów z piersi indyka
1 cebula
3 ząbki czosnku
1 szklanka czerwonego wina
garść majeranku
pieprz, sól
1/2 łyżeczka ostrej papryki
2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki imbiru
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
100 g masła
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
100 g masła
100 g suszonej żurawiny
wykonanie:
wykonanie:
Żurawinę zalałam niewielką ilością wrzątku, odstawiłam do ostygnięcia. Cebulę i czosnek obrałam, pokroiłam w drobną kostkę i lekko przysmażyłam.
Dodałam mięso pokrojone w kostkę i przyprawy, przesmażyłam razem. Dodałam
oczyszczona wątróbkę, zalałam zawartość patelni winem i dusiłam bez
przykrycia do odparowania płynów (około 20 minut).
Połowę zawartości patelni przełożyłam do wysokiego naczynia i
zmiksowałam blenderem, następnie dodałam resztę mięsa, masło i ponownie
zblendowałam na gładką masę. Na koniec dodałam odsączoną żurawinę i delikatnie wymieszałam. Przełożyłam do foremki wyłożonej folią spożywczą i odstawiłam do lodówki do stężenia na całą noc.