Jeśli, tak jak ja, jesteście wielbicielami chałwy koniecznie wypróbujcie przepis na to ciasto - ciemny biszkopt przełożony kremem chałwowym, a w środku chrupiące bezy. Mnie nie potrzeba zachęcać ;-)
Tym razem piekłam duży tort - w blaszce o średnicy 32 cm, podwoiłam więc ilość składników na krem, a biszkopty upiekłam dwa (każdy z podanej niżej porcji składników).
4 jajka
1 szklanka cukru
1 łyżka cukru waniliowego
4 łyżki oleju
1 1/2 szklanki mąki
2 czubate łyżki kakao
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka spirytusu
1 szklanka cukru
1 łyżka cukru waniliowego
4 łyżki oleju
1 1/2 szklanki mąki
2 czubate łyżki kakao
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka spirytusu
1/2 litra mleka
1 budyń waniliowy na 1/2 litra mleka
3 łyżki cukru
100 g masła
150 g chałwy
małe bezy - około 100 g
150 ml mocnej kawy
50 ml wódki
2 łyżki cukru
wykonanie:
Całe jajka ucieram z cukrem i cukrem
waniliowym na białą, puszystą masę. Dodaję olej i jeszcze chwilę
ucieram. Stopniowo dodaję mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz kakao i
mieszam delikatnie do połączenia składników. Ciasto wylewam na blaszkę
wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawiam do gorącego
piekarnika. Piekę około 20 minut w temperaturze 180 stopni. Kiedy ciasto całkowicie ostygnie przekrawam je na dwa krążki. W ten sam sposób piekę drugie ciasto uzyskując cztery blaty.
Gotuję budyń według przepisu na opakowaniu, odstawiam do całkowitego ostygnięcia. Ucieram miękkie masło dodając stopniowo zimny budyń, dokładnie miksuję. Na koniec dodaję pokruszoną chałwę i znów chwilę miksuję.
Składam tort układając na talerzu kolejno:
- 1/4 część kremu
- nasączone ciasto
- 1/4 kremu
- bezy - ściśle jeden obok drugiego
- nasączone ciasto
- 1/4 kremu
- bezy - ściśle jeden obok drugiego
- 1/4 kremu
- nasączone ciasto
- 1/4 kremu
- nasączone ciasto
- na wierzch wysypuję przesiane kakao
- nasączone ciasto
- 1/4 kremu
- nasączone ciasto
- na wierzch wysypuję przesiane kakao