czwartek, 29 października 2020

Test patelni Woll

W ostatnim czasie zaproszono mnie do testowania patelni niemieckiej marki Woll, czego podjęłam się z przyjemnością, uznałam bowiem, że taka tytanowa patelnia to fantastyczny wybór. Co mnie zachęciło?  
  • Nowatorskie rozwiązania zastosowane w produkcie - nanokompozytowa powłoka wysoce odporna na zarysowania z wbudowanymi kryształami diamentu, pozwalająca przygotowywać posiłki z minimalną ilością tłuszczu lub nawet eliminować go z wielu potraw, dodatkowo zapewniająca nieprzywieralność oraz łatwość mycia. Dzięki specjalnej powłoce tytanowo-diamentowej patelnie WOLL Diamond są jeszcze bardziej trwałe niż tradycyjne naczynia tego typu, nawet te tytanowe.  
  • Lity uchwyt gwarantujący bezpieczne podnoszenie naczynia, wykonany z kompozytu, nie nagrzewający się i dodatkowo - odpinany, co jest niewątpliwą zaletą w mojej małej kuchni. Dzięki systemowi click-by-click patelnia zajmuje o połowę mniej miejsca niż tradycyjne naczynie, bez problemu mieści się w szafce, zmywarce i piekarniku.    
  • Szklana pokrywa wykonana z hartowanego i polerowanego, żaroodpornego szkła, służąca do energooszczędnego gotowania/pieczenia w temperaturze do 250 °C, także w piekarniku. 
  • Muszę przyznać się jeszcze do tego, że efektowny design patelni miał dla mnie istotne znaczenie. Lubię otaczać się ładnymi rzeczami, a jeśli dodatkowo mają one walory praktyczne gotowanie staje się dla mnie prawdziwą przyjemnością.  
 
Więcej informacji i szczegółów technicznych dotyczących produktów firmy Woll znajdziecie na stronie sklepu www.patelnie-tytanowe.pl a teraz chcę podzielić się z Wami moimi wrażeniami i opinią na temat patelni tytanowej Woll Diamond 28 cm. Jeśli zastanawiacie się jaką patelnię kupić, może mój dzisiejszy wpis trochę Wam w tym pomoże.

 

Test jajka.

Przez ostatnie trzy tygodnie niemal codziennie w mojej kuchni poddawałam patelnię testom  Na pierwszy ogień poszły potrawy z jajek - po pierwsze dlatego, że bardzo lubimy i często jadamy, a po drugie - uznałam, że to najbardziej miarodajny test patelni. Komu kiedykolwiek przywarła jajecznica wie, co mam na myśli. Patelnia tytanowa poradziła sobie znakomicie! Efekt zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Smażone na niej, praktycznie bez tłuszczu, jajka sadzone nie przywarły do dna, a po przechyleniu patelni przesuwały się po jej powierzchni. Do patelni nic się nie przykleiło, pozostała praktycznie czysta, a jajko było naprawdę smaczne!  Podobnie jajecznica czy omlet - smażyły się szybko i bez najmniejszych problemów.

 

Drożdżowe racuchy z jabłkami.

Smażone racuszki drożdżowe to idealne śniadanie. Lubimy takie, zwłaszcza w weekend, gdy nie trzeba się spieszyć. Jesienią jabłka są dodatkiem oczywistym.

test patelni WOLL
Korzystając z zalet nieprzywierającej powłoki patelni WOLL przygotowałam racuchy w zdrowszej wersji, całkowicie rezygnując z tłuszczu do smażenia. Placuszki wyszły idealne, puszyste, równomiernie zarumienione z każdej strony.
 
 
test patelni WOLL

 

Czas na konkret - gołąbki z patelni WOLL

Kolejną próbą dla mojej nowej patelni było danie obiadowe. Postanowiłam przygotować na niej gołąbki. Trochę się obawiałam, ponieważ patelnia nie jest zbyt głęboka, ale ponieważ posiada specjalnie profilowany rant udało się zachować czystość podczas gotowania. Pokrywa z żaroodpornego szkła okazała się niezastąpiona.

test patelni WOLL
 
Gołąbki najpierw obsmażyłam na mocno rozgrzanej patelni, a potem zalałam sosem pomidorowym i dusiłam pod przykryciem na wolnym ogniu. Patelnia nagrzewa się bardzo równomiernie i nawet na małym płomieniu mięso dusiło się równo na środku i na brzegu. Oprócz przygotowania gołąbków wypróbowałam patelnię podczas smażenia tradycyjnych kotletów schabowych, mielonych, panierowanych boczniaków, ryby. Do wszystkich tych potraw używałam odrobiny tłuszczu, dużo mniej niż zwykle, właściwie tylko dla podkreślenia smaku. 
 
 
test patelni WOLL

 

Na deser - odwrócone ciasto ze śliwkami.

Zawsze mnie korciło, żeby upiec odwrócone ciasto, ale do tej pory nie miałam do tego odpowiedniej formy. Z patelnią WOLL wszystko jest proste! Karmelizowane śliwki - wyszły doskonałe, takie, jakie powinny być. Potem tylko wyłożyłam na wierzch ucierane ciasto i całość wstawiłam do piekarnika. 

test patelni WOLL
 
Moja patelnia z systemem click-by-click okazała się fantastycznym rozwiązaniem. Mogłam wypiąć rączkę na czas pieczenia, a następnie chłodnym uchwytem wyciągnąć gorące ciasto z piekarnika. Ciasto pięknie wyrosło, a dzięki powłoce non-stick bez problemu wyjmowałam je z patelni.
 
test patelni WOLL
 
Podsumowując:

Z patelni WOLL Diamond korzystam krótko, to dopiero trzy tygodnie, ale już dzisiaj wiem, że to dobra alternatywa dla tradycyjnej patelni, znakomity sprzęt i jeśli o mnie chodzi -  podczas użytkowania nie dopatrzyłam się w niej żadnych wad. Spełnia wszystkie kryteria, jakimi kieruję się przy wyborze kuchennych akcesoriów. Jakość, wygoda, funkcjonalność i atrakcyjny wygląd - to wszystko ma znaczenie,  a poza tym: 

  • solidne wykonanie 
  • możliwość używania w piekarniku
  • nieprzywieralna powłoka, pozwalająca na smażenie z minimalnym użyciem tłuszczu lub całkowitym pominięciem go
  • szybkość i równomierność nagrzewania się patelni oraz fakt, że długo trzyma ciepło
  • grube dno odporne na zarysowania
  •  łatwe czyszczenie patelni oraz możliwość mycia w zmywarce
  • żaroodporna pokrywa w zestawie z patelnią
Z ogromną przyjemnością wypróbowałam patelnię WOLL Diamond w swojej kuchni, mam nadzieję, że będzie mi długo służyła.

Tekst powstał we współpracy z firmą Woll Cookware.
Copyright © 2016 babka w formie , Blogger