Do przygotowania tego pasztetu zachęcił mnie przepis znaleziony u Niki. Muszę przyznać, że się nie zawiodłam - pasztet wyszedł bardzo smaczny, okazał się niekłopotliwy w przygotowaniu, dobrze trzymał formę podczas krojenia, a jednocześnie dawał się łatwo rozsmarować. Z pewnością jeszcze nie raz zagości na moim stole, a w Święta zajmie honorowe miejsce tuż obok aromatycznej szynki i kruchego schabu :-)
1/2 kg wątróbki drobiowej
1/2 kg filetów z kurczaka
1 cebula
3 ząbki czosnku
1 szklanka czerwonego wina
garść majeranku
pieprz, sól
1/2 łyżeczka ostrej papryki
1/2 kg filetów z kurczaka
1 cebula
3 ząbki czosnku
1 szklanka czerwonego wina
garść majeranku
pieprz, sól
1/2 łyżeczka ostrej papryki
2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki imbiru
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
olej do smażenia
1 łyżka masła
1/2 łyżeczki imbiru
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
olej do smażenia
1 łyżka masła
wykonanie:
Cebulę i czosnek obrałam, pokroiłam w drobną kostkę i lekko przysmażyłam.
Dodałam mięso pokrojone w kostkę i przyprawy, przesmażyłam razem. Dodałam
oczyszczona wątróbkę, zalałam zawartość patelni winem i dusiłam bez
przykrycia do odparowania płynów (około 20 minut). Połowę zawartości patelni przełożyłam do wysokiego naczynia i zmiksowałam blenderem, następnie dodałam resztę mięsa, masło i ponownie
zblendowałam na gładką masę. Przełożyłam do foremki wyłożonej folią spożywczą i odstawiłam do lodówki do stężenia na całą noc.