Czekolada i pomarańcze to kolejne muffinkowe połączenie idealne. Wszystko, co najlepsze w jednej małej babeczce - bardzo czekoladowej i mocno pomarańczowej. Nie wiem, jak Wy, ale ja jesienną porą potrzebuję dużo, naprawdę dużo czekolady ;-)
3 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
2 łyżki kakao
3 jajka
1/3 szklanki oleju
1/2 szklanki mleka
1 łyżeczka aromatu pomarańczowego
100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
200 g grubo posiekanej mlecznej czekolady
100 g margaryny
120 g cukru pudru
2 pełne łyżki kakao
2 łyżki mleka
wykonanie:
Do miski wsypuję mąkę, cukier, proszek do pieczenia, kakao i mieszam. W drugiej misce mieszam trzepaczką jajka z olejem, mlekiem i aromatem. Wlewam mokre składniki do suchych. Dodaję posiekaną czekoladę i skórkę pomarańczową. Łączę łyżką niezbyt dokładnie. Ciasto nakładam do foremek i piekę w temperaturze 180 stopni około 25 minut. Dekoruję polewą czekoladową - margarynę rozpuszczam w rondelku, dodaję mleko, cukier puder i kakao, zdejmuję z ognia i mieszam energicznie trzepaczką, aż do uzyskania gładkiej konsystencji.
Do miski wsypuję mąkę, cukier, proszek do pieczenia, kakao i mieszam. W drugiej misce mieszam trzepaczką jajka z olejem, mlekiem i aromatem. Wlewam mokre składniki do suchych. Dodaję posiekaną czekoladę i skórkę pomarańczową. Łączę łyżką niezbyt dokładnie. Ciasto nakładam do foremek i piekę w temperaturze 180 stopni około 25 minut. Dekoruję polewą czekoladową - margarynę rozpuszczam w rondelku, dodaję mleko, cukier puder i kakao, zdejmuję z ognia i mieszam energicznie trzepaczką, aż do uzyskania gładkiej konsystencji.
